* Z punktu widzenia Amy
Gdy rano się obudziłam Max jeszcze spal. Za oknem padał deszcz i wiał silny wiatr. Pewnie była jeszcze mgła ale tego nie mogłam już zobaczyć. Leżałam wpatrzona w sufit. Po jakimś czasie Max zaczol się rozbudzać bo zadzwonił jego budzik.
- A ty już wstałaś ? , właściwie która godzina ? Boże ja chce spać !!! - Chciało mi się z niego śmiać.
- Dopiero szósta trzydzieści. Tylko nie wiem czy robicie próby bo pada.- Max spojrzał za okno i się ucieszył.
- Super może dzisiaj nie musimy nigdzie jechać, zadzwonię do Toma i się dowiem- Wziol telefon i wybrał numer. Po krótkiej rozmowie zwrócił się do mnie.- Jupi, dopóki nie przestanie padać mamy nie przychodzić. Mam nadzieje ze będzie padać.
- Heh ty to masz fajnie, tez bym chciała nie chodzić tam gdzie nie chce tylko ze względu na pogodę.
- No widzisz, nie zawsze tak mam. Pewnie innym razem to pogoda nic nie zmieni.
- Pewnie tak.- Max włączył TV gdzie akurat leciały jakieś wiadomości. Nie było nic ciekawego wiec włączył Vive. Akurat lecial Ed Dheeran- Drunk ( http://www.youtube.com/watch?v=G2fOum_KWQU ) Bardzo podobała mi się ta piosnka i teledysk do niej. Gdy zobaczyłam tego kota od razu pomyślałam o Lily bo ona lubi koty.
- Jak tam u Lucasa ? - Zapytałam się Maksa.
- Normalnie, a czemu pytasz ?- Zdziwił sie
- A jakoś tak, a mówił ci coś o Lily ?
- Nie rozmawialiśmy o niej ? Cos się stało że tak się dopytujesz ?
- Własnie nie wiem. Ostatnio Lily dziwnie się zachowuje i martwię się o nią.
- Na pewno wszystko jest dobrze, jak chcesz mogę się dopytać Lucasa czy wszystko jest ok.
- Byłabym ci wdzięczna
Wtedy uslyszalam Justina Timberlake - Cry Me a River (http://www.youtube.com/watch?v=DksSPZTZES0).Bardzo lubiłam ta piosenkę wiec się wsłuchałam co sprawiło ze zapomniałam o kłopotach. Niestety nie na długo bo w drzwiach pojawił się Kevin.
* Z punktu widzenia Lily
Obydzilam sie rano. Padal deszcz co jeszcze bardziej mnie pograwszy sprawiło ze nie miałam ochoty pójść do szkoły. Postanowiłam zostać w domu. Nagle ktoś zapukał w drzwi, okazało się ze to był Lucas. Wszedł do domu i pocałował mnie w czoło.
- Witaj kochanie, dzisiaj nie kręcimy teledysku wiec przyjechałem cie zawieść do szkoły- Zdenerwowałam się, szukałam jakiejś wymówki .
- Nie idę dzisiaj do szkoły, źle się czuje
- Własnie widzę ze jakaś blada jesteś, wszystko dobrze ? Może w takim razie zostanę ?
- Wszystko jest dobrze. Oczywiście że możesz zostać, będzie mi raźniej- Tak naprawdę nie miałam ochoty na czyjeś towarzystwo. Postanowiłam włączyć jakiś film i osiedliśmy przed TV z miskom popcornem.
- Dzisiaj jesteś jakaś cicha, na pewno wszystko dobrze ?
- Na prawdę wszystko jest Ok.- Wtuliłam się w niego a Lucas złapał mnie za podbródek, skierował moja twarz w swoja stronę i mnie pocałował. Tym razem było inaczej, czułam się jakoś obco i nie wiem czemu zaczęłam go porównywać do Willa. Will był bardziej stanowczy, ale delikatny a Lucas wręcz przeciwnie. Wiedziałam że zdradziłam Lucasa wczorajszym pocałunkiem z Willem, było mi z tym źle. Gdy tak myślałam zasnęłam, miałam dziwny sen :
Szlam wielkim korytarzem. Wyglądało na to ze byłam w starym zamku. Nagle usłyszałam muzykę, ktoś grał na skrzypcach. Jeszcze nigdy nie słyszałam tak pięknej muzyki. Nagle zobaczyłam grajka, szedł przedemna w czarnym płaszczu i nie zwracał na mnie uwagi. Mimo tego ze stal tyłem rozpoznałam go: to był Lucas. Podbiegłam do niego i gdy już mnie zobaczył przestał grac, mimo to ciągle słyszałam muzykę.
- Kochanie co ty tutaj robisz- Zapytał mnie
- Szukałam cie
- To takie słodkie.
- Kocham Cie - Gdy to powiedziałam pocałowałam go. Nasz pocałunek się po chwili zmienił, nie był taki jak zawsze. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam że teraz nie całowałam cie z Lucasem tylko z Willem.
- Tez cie kocham.. Lily...Lily... LILY !!!- Wtedy się obudziłam, zobaczyłam nad sobą Lucasa.
- Lily no wreszcie, wszystko dobrze?
- Miałam zły sen - Powiedziałam i przytuliłam się do niego.
- Chcesz mi powiedzieć co ci się śniło ?
- Nie.... albo tak, powiem ci wszystko
Jeny!!! kocham twojego bloga !!! niesamowicie piszesz, no poprostu rewelacja... nie wiem co pisac, to jest poprostu niesamowite :>>>
OdpowiedzUsuń