*Z perspektywy Amy
Nasze miejsca były na samym początku czyli obok kierowcy. Lily od razu zabrała się za jedzenie. Jędza z niej nawet się nie podzieliła , a jej pretekstem było to że może umrzeć z głodu. Olałam ją i zabrałam się za czytanie książki. Po chwili zerknęłam co moja przyjaciółka robi a ona już spała. Boże jak tak można, pierw się najeść a potem od razu pójść spać. Nagle po autobusie zaczął przechodzić kontroler biletów. Podszedł do nas na samym końcu. Wyglądał mi na 18/19 lat. Z urody był przeciętny lecz miał coś w sobie fajnego.Był średniego wzrostu i miał trochę piegów które było mało widoczne.Był brunetem i miał bardzo miły uśmiech a jego piwne oczy błyszczały niczym dwa diamenty.Ale nie był to chłopak w moim typie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz