Lily cały czas słuchała tego zespołu.Kiedy kazałam jej to wyłączyć ona poszła do swojego pokoju silnie obrażona.Po kilku minutach wymarzonej ciszy znowu usłyszałam głośną muzykę tym razem z jej pokoju.Nie mam już do niej siły, jak dziecko normalnie.Skorzystałam z chwili samotności i weszłam na Facebooka.Miałam parę powiadomień i jedną wiadomość, która była od Maxsa.Był akurat dostępny więc napisałam do niego.
A- Hej
M- O Siema.Dawno się nie odzywałaś.
A- Hmm czy tak dawno to nie wiem.Widzieliśmy się dzisiaj rano .
M- haha xD zapomniałem.Podobno Lily ciągle słucha tego zespołu?
A- Tak, zamknęła się w pokoju puściła ich na cały głos i nie chce ściszyć. Spodobali jej się bardzo
M- aha.A tobie się podobają ?
A- Tak, fajnie grają ale jestem już fanką kogoś innego :)
M- A kogo ?
A- Olly Murs, pewnie nie znasz.
M- Haha znam go i to bardzo dobrze.
A- To fajnie
M- Postaraj się aby Lily nie szperała za dużo o tym zespole w necie ok ?
A- No ok ale dlaczego ?
M- Powiedzmy ze nie są to ciekawi ludzie a do tego Lucas się jeszcze zazdrosny zrobi xD heh.
A- No spoko, będzie to trudne.
M- Wierze w ciebie :D
A- Dobra ja spadam bo idę na basen.Papa ;]
M- No papatki :*
Wylogowałam się i zaczęłam szykować rzeczy na basen.Zdziwił mnie ten buziaczek, ale pewnie każdej dziewczynie go wysyła.Zresztą nie będę zamartwiać się nad taką bzdurą.Wziełam ubrałam się napisałam karteczkę dla Lily ze wychodzę i poszłam.
* Z punktu widzenia Lily
Cały czas siedziałam u siebie w pokoju i słuchałam muzyki.W końcu zgłodniałam i zeszłam na dół zrobić sobie kanaki.Znalazłam na lodówce karteczkę z informacją że Amy wyszła na basen.Była chyba już 16, a za oknem padał leciutko deszczyk.Wsiadłam z moim posiłkiem na kanapie przed telewizorem i włączyłam jakiś film.Zajadając się tak nagle spostrzegłam że na stoliku leży gazeta.Postanowiłam ją poczytać.Nic ciekawego nie pisali, lecz na ostatniej stronie znalazłam coś to sprawiło że miałam strasznie dobry humor.Zespół garden ma koncert w Londynie i to 8 września czyli w pierwszą sobotę po rozpoczęciu szkoły.Dzisiaj był 25 sierpień więc zostało jeszcze tylko 14 dni do koncertu.Od razu postanowiłam wejść na kompa i zamówić bilety sobie i Amy.Miałam szczęście bo zostały jeszcze tylko 3.Boże już ze 2 tygodnie zobaczę po raz pierwszy zespół który tak mi się podoba.Weszłam na mojego Twittera.Myślałam że się zapadnę.Miałam chyba z 50 nowych podglądaczy i do tego jeszcze kilka naście wiadomości.Przeczytałam tylko kilka bo nie miałam siły.Wszystkie były typu.
'Weź się odczep od Lucasa, nie masz u niego szans'
' Jesteś za brzydka dla Lu !!! Idź się schowaj gdzieś."
Kompletnie nie wiedziałam o co chodzi.Było mi przykro że jakieś jego koleżanki tak myślą o mnie i do mnie piszą w ten sposób.Nagle jednak znalazłam wiadomość która bardzo mnie podniosła na duchu.
Lily jesteś bardzo ładna i nie dziwie się ze Lu cię tak lubi.Mam nadzieję że on będzie dzięki tobie szczęśliwy bo na niektórych zdjęciach wyglądacie tak słodko razem, on cię chyba bardzo musi kochac bo patrzy na ciebie bardzo czuły sposób.Pozdrawiam :)
Kompletnie byłam rozkojarzona.Na jakich zdjęciach ? Jedyne zdjęcia które robiliśmy sobie wszyscy razem to nad jeziorkiem ale nikt tego nigdzie nie wstawiał ani nie publikował.Zresztą co to za dziewczyny do mnie tak piszą.Nic nie rozumiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz