* Z punktu widzenia Amy
Opowiedziałam wszystko Lily o nowej szkole, bardzo ją to wszystko zaciekawiało i wydaje mi się że żałuje że jednak się ze mną nie zabrała.Resztę dnia się nudziłam.Trochę rysowałam a na basen nie miałam ochoty iść.Na dworze było strasznie gorąco więc siedziałam w domu z włączonym wiatrakiem.Lily siedziała u siebie w pokoju i czytała jakąś książkę i podjadając co chwila.Cały dzień się leniłyśmy, tylko na chwile się ogarnęłyśmy kiedy przyszedł Mike.Dzisiaj też nie siedział długo bo omówił się ze znajomymi.Gdy wyszedł zaczęłyśmy szykować wszystko co nam będzie jutro w szkole potrzebne.Wszystko miałyśmy gotowe, więc się umyłyśmy i poszłyśmy spać.
* Z punktu widzenia Lily
Obudził mnie budzik o 6.A więc się zaczęło wczesne wstawanie.Leżałam jeszcze chwileczkę, ale zebrałam się i wstałam.Ubrana już zeszłam do kichnij zrobić sobie śniadanie.Amy już na mnie czekała jedząc miskę płatek.Przyszykowałam sobie 5 kanapek i zaczęłam powoli je jeść.Moja przyjaciółka w przeciwieństwie do mnie była pełna energii i w bardzo dobrym humorze, włączyła radio na cały głos co mnie też pobudziło i już po chwili też czułam w sobie energię.
A- Dobra Lily wychodzimy, ja pójdę po nasze plecaki a ty zakładaj bluzę i buty- Szybko pobiegła na górę i już po chwili wróciła a ja byłam już ubrana.Wzięłam jeszcze jedną bułę na drogę i wyszłyśmy.Poranek był bardzo słoneczny i ładny, szłyśmy wesołym krokiem i rozmawiałyśmy.Pod szkołą było już bardzo dużo osób które też głośno rozmawiały.Weszłyśmy z Amy do szkoły i zaczęłyśmy szukać klasy gdzie miałyśmy pierwszą lekcje.Akurat gdy dotarłyśmy pod sale usłyszałam dzwonek i już po chwili przyszła nasza wychowawczyni.Usiadłyśmy z Amy z tyłu klasy a przed nami usiadł jakiś chłopak który przywitał się z moją przyjaciółką.
K- Hej młoda miło się znowu widzieć- Popatrzył na mnie dziwnym spojrzeniem- A ty pewnie jesteś Lily, miło mi, ja nazywam się Kevin, ale pewnie dużo o mnie słyszałaś- Już mnie koleś wnerwiał.
L- Tak jestem Lily, ale nigdy o tobie nie słyszałam, jakoś Amy się nie chwaliła że zna kogoś fajnego ze szkoły, może porostu jesteś mało fajny- Chłopak popatrzył na mnie z nienawiścią i odwrócił się.Amy szturchnęła mnie a ja dałem jej znać że już go nie lubię.
D- Witam drogą klasę, szczerze nie spodziewałam się że przyjdzie was aż tak dużo.Dobrze może lekcje zaczniemy od poznania naszych nowych uczennic.Proszę nam się przedstawić, niech zacznie Amy- O nie, bardzo nie lubiłam mówić o sobie.Już w głowie zaczęłam szykować przemowę a Amy już mówiła.
A- Mam na imię Amy i mam 17 lat, lubię tańczyć, rysować i pływać.Eeee przyjechałam do Londynu z moją przyjaciółką Lily by spełnić nasze największe marzenie i poznać to miasto- Pani Dave bardzo spodobało się jej przemówienie i teraz poprosiła mnie abym się zaprezentowała.
L- Mam na imię Lily...Lubię śpiewać i kocham koty...Słucham bardzo dużo muzyki i też dużo jej co sprawia mi przyjemność, bardzo lubię też czytać.Mam swoje marzenia które chce spełnić w tym mieście- Uff uważam że jak na mnie to nawet dobrze.
D- NO to fajnie a jaka książka podobała ci się najbardziej- Nauczycielka nie dawała mi spokoju
L- Powieść Meagan McKinney - Gwiazda Aranu
D- No dobrze a jak lubisz tak śpiewać to proszę abyś nam coś zaprezentowała- Myślałam że się zapadnę, no ale jak muszę.Zaśpiewałam piosnkę Ne-Yo " So Sick".Pani pogratulowała mi talentu i lekcja się rozpoczęła.Dzień w szkole miną szybko, czułam jak niektórzy uczniowie na mnie łapczywie patrzą.Wiem że to przez ten artykuł, ale musiałam to olewać.W szkole poznałam dużo fajnych ludzi: Martę, Charlie i inne bardzo miłe dziewczyny.Po szkole musiałam wracać w towarzystwie Kevina który bardzo mi działał na nerwy i który postanowił odprowadzić Amy.Miałam ochotę wykrzyczeć mu że ona kocha Maxsa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz